– Tomasz, opowiedz mi o saunie! Za co Ty ją tak kochasz?

– Sauna, którą kocham, pachnie ziołami, gałązkami młodego dębu i brzozy. Nagrzane drewno pachnie lasem, a ogień z pieca oświetla ciemne pomieszczenie.

– Sauna, którą kocham to żona i przyjaciele, z którymi uwielbiam spędzać wolny czas. Czasem to cisza, która wypełnia rozgrzane pomieszczenie, a czasem, gdy jesteśmy we własnym gronie, to ważne rozmowy, czasem te najważniejsze.

– Sauna, którą kocham, uzdrawia ciało i duszę. Jak mawiają Finowie: jeśli sauna, alkohol i dziegieć nie pomogą, to choroba jest śmiertelna”. Odkąd odkryłem saunę, znalazłem swój sposób na stres i zmęczenie. Ale także dużo mniej choruję – sauna zwiększyła moją odporność.

– Sauna, którą kocham, to cudowny masaż witkami, który uwielbiam. Kocham, gdy delikatne listki pieszczą ciało, oddając swój cudowny, intensywny zapach.

– Sauna, którą kocham, to muzyka, która dopełnia całość. W saunie słucham nieco innej muzyki, niż na co dzień. Lubię, gdy muzyka oddaje klimat miejsca, w którym jestem. Często słucham w saunie muzyki inspirowanej słowiańskim folklorem, muzyką etniczną. Wszystko wtedy pasuje mi do siebie: to co czuję, co słyszę, czego dotykam.

– Sauna, którą kocham, to para, która unosząc się wysoko pod sufit ogrzewa zmęczone ciało, ale też niesie ze sobą piękne zapachy naparów, podanych na piec, czy olejków eterycznych, które na lodowych kulach powoli oddają swój piękny zapach. Finowie nazywają to Löyly – bez Löyly nie ma sauny. Zawsze zastanawia mnie, gdy ktoś nazywa suchą saunę – sauną fińską. Dla Fina sauna bez Löyly to szczyt dziwactwa 🙂

– Sauna, którą kocham, to w końcu poczucie wolności. Być może to, że saunuje się nago, a być może coś trudnego do zdefiniowania sprawia, że w saunie czuję się wolny. W saunie czuję się równy – nawet jeśli saunuję z prezesami, księżmi czy profesorami, trudno o poczucie wyższości czy niższości, gdy wszyscy siedzą goli jak święci tureccy. Co najwyżej owinięci ręcznikiem – korzystanie z sauny w stroju kąpielowym nie dość, że jest bardzo niezdrowe, to jest też wyjątkowym nietaktem – szczególnie gdy wszyscy inni korzystają z sauny nago 😉

A Ty, za co kochasz saunę? A może nigdy jeszcze nie próbowałeś? Napisz dwa słowa!


Obraz autorstwa jcomp na Freepik

Zobacz więcej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *